FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Zasady Rekrutacji Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Maia
Głowa Rodziny



Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:51, 16 Mar 2007 Powrót do góry

Wybaczcie iż nie ma żadnych kryteriów ale ostatnio mam nawał pracy w świecie astralnym i nie mam za bardzo czasu, aby nad nimi pomyśleć. Maia

A póki co.. Niżej przedstawiam przykładowe "Podanie".

Kiedy Wetle, ściskajac w dłoni list stanęła u wejścia Karczmy Rodziny Dilidimaro, bardzo sie zdziwiła. Skonsternowana dmuchneła w rudą grzywkę przysłaniającą jej oczy.
- Jak to tak? taka tu cisza?- zapytała samą siebie i poczęła rozglądac sie po wnętrzu. Chyba wszyscy jeszcze spią po jakiej biesiadzie
- podpowiadała jej to słynna krasnoludzka intuicja. A jak to bywa w jej przypadku, podążając za przeczuciem, kompletnie nie zwracała uwagi na przeszkody.
Trochę się zdziwiła, iż w oglądanym przez nią wnętrzu widać same kobiece stroje a i oręż do walki wyczyszczony i zadbany nazbyt lekki jak na męskie dłonie.
Z bijącym sercem wdrapała się na krzesło przy wielkim stole. Mina jej zrzedła.
- Ojej.. a gdzie jedzonko?? - rozglądała się wokół rozczarowana. W karczmie nikogo nie było, lecz ewidentnie nie wyglądała na zapomnianą i nigdy nie odwiedzaną. Pod jedną ścianą niskie półki z wypełnionymi po brzegi zwojami, Na przeciwległej ściance zawieszona jakaś tablica, pod nią wspomniany stół i kika krzeseł. W samym centrum małe palenisko.
- Ueeeee nikogo nie ma... - mruknęła, lecz nie tracąc nadzei postanowiła zostawić list na stole pod pieknym świecznikiem.
-A może jednak ktoś tu jest?- zaczęła uważnie przyglądać się każdym zakamarkom łudząc się, że jednak znajdzie tu kogoś z kim można porozmawiać. Wlazła nawet pod stół, gdzie wśród papierzysk natknęła się na czyjąś torbę podróżną pełną butelek wina.
- OOOooo - gwizdnęła przeciągle. Mimowolnie rozejrzała się po czym jak gdyby nigdy nic niemal niedostrzegalnym ruchem schowała wszystkie butelki do swojej torby, mówiąc cicho - Ouuu... wy się nie bójcie, Wetle się wami zaopiekuje.. Jak to tak, zostawiać was tak samiuteńkich... Toż to omen niedobry! O wy takie...- urwała, otworzyła jedną butelkę, poniuchała i skrzywiła się nieco - No... wy nie to, co krasnoludzki bimberek, ale ja nie będe dyskryminować - z uśmiechem wpakowała resztę butelek " tam, gdzie byc powinny".
Tak się zapamietała w tej czynności, że prawie nie zwróciła uwagi na odgłos kroków. Kiedy wreszcie to do niej dotarło, wyprostowała się gwałtownie i tym samym z hukiem uderzyła głową w stół.
Klnąc - jak to na krasnoludkę przystało - w lekkiej panice rozglądała się, gdzie by sie schować. Ujrzała wreszcie małą wnękę i jak strzała pomknęła tam, zabierając ze sobą po drodze jedną z leżących skór.
Wiedziała, ze to bardzo glupi i desperacki pomysł, ale zakryła się tą skórą i modliła do Maphr, żeby jakimś cudem jej nie dostrzegli....

Autorka - Wetle


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin